Sheba PL

Mały kot w domu – jak pomóc kocięciu w aklimatyzacji?

large_maay-kot-w-domu-jak-pomcentc-koci-c-ciu-w-aklimatyzacji__1620737695222.jpeg
  • Condividi Sheba UDOSTĘPNIJ

Część osób uważa, że mały kot w domu jest równoznaczny z wielkim obowiązkiem. Rzeczywiście, taka mała istota wymaga szczególnej opieki, ale daje o wiele więcej radości, przyjemności i czułości niż trosk. Budowanie z kotem relacji, która będzie trwała przez kolejne lata, jest argumentem na korzyść. Jak oswoić kota w nowym domu, jak wesprzeć go w adaptacji i co przygotować przed jego przybyciem? Sprawdź!

Spis treści:

  1.  
    1. Mały kot w domu – jak się przygotować?
    2. Mały kot w domu – kiedy jest właściwy moment?
    3. Mały kotek w domu – pierwsze dni
    4. Co pokazują badania na temat adaptacji kociąt w nowym domu?
    5. Mały kot w domu – co wesprze go w adaptacji?

Mały kot w domu – jak się przygotować?

Decyzja o zaadoptowaniu kota zawsze powinna być podejmowana świadomie. Bierzemy w końcu odpowiedzialność za jego życie: troszczymy się o prawidłowe żywienie, dbamy o zdrowie i rozwój emocjonalny. Jeśli więc lada moment pojawi się u nas mały kot w domu, musimy być odpowiednio przygotowani. Co należy zrobić i kupić?

  • Zabezpieczenia – koty są niezwykle zwinne, a do tego mają silny instynkt łowiecki. Połączenie obu tych elementów może skutkować ucieczką, na przykład na balkon – wystarczy, że kota zainteresuje lecący ptak, drzwi balkonowe będą otwarte, a my na chwilę stracimy czujność. Może okazać się to śmiertelnym zagrożeniem dla naszego ulubieńca, dlatego też konieczne jest założenie na balkonie odpowiedniej siatki lub woliery. Niebezpieczne mogą być także uchylone okna. Jeśli nie będą zabezpieczone specjalnymi kratkami, kot, próbując wydostać się na zewnątrz, może się zaklinować i tym samym ściągnąć na siebie poważne zagrożenie zdrowia, a nawet życia[1]. 
  • Miseczki do karmy – może okazać się, że nasz kot nie chce jeść ze wszystkich rodzajów miseczek. Wtedy warto sprawdzić, jaki materiał preferuje – ceramikę, metal, plastik etc. Warto zwrócić uwagę również na kształt naczynia – powinno mieć ono niskie brzegi i być dość szerokie, w przeciwnym razie może drażnić wibrysy mruczka. W miseczce powinno znaleźć się pyszne i odpowiednio skomponowane jedzenie dla kota. Mały czworonóg powinien jeść karmę typu Junior, która przeznaczona jest dla mruczków mających mniej niż rok. Bardzo ważne, by była to karma pełnoporcjowa, czyli kompletna i zbilansowana. Mamy wtedy pewność, że dostarczymy naszemu małemu ulubieńcowi niezbędnych składników odżywczych w odpowiednich proporcjach.
  • Miseczki do wody lub inne poidełka – koty często potrzebują zachęty do picia wody. Jeśli więc zauważysz, że Twój mruczek nie pije wystarczająco dużo wody ze swojej miski, możesz postarać się zaciekawić go na kilka sposobów. Po pierwsze, warto postawić w domu kilka miseczek, zwłaszcza w miejscach, w których najczęściej przebywa nasze zwierzę. Co ważne, powinny być one po brzegi wypełnione wodą, by promienie słońca mogły się w niej odbijać i tym samym zaciekawiać mruczka. Po drugie, na rynku dostępnych jest wiele różnego rodzaju fontann dla kota, które stanowią nie tylko znakomitą zabawkę dla kota, lecz także poidełko. Przed zakupem tego typu sprzętu, sprawdź, czy posiada on wbudowany filtr, który ma za zadanie oczyszczać wodę. Jej czystość i świeżość to podstawa – niezależnie od formy, w której ją podamy.
  • Transporter – jeszcze zanim kot pojawi się pod naszym dachem, musimy być przygotowani na jego przewiezienie[1]. Transporter lub specjalna torba jest więc pierwszym z kocich sprzętów, jaki użyjemy. Co ważne, przewożąc kota po raz pierwszy do nowego domu, nie zbaczajmy z drogi – po zabraniu go z wcześniejszego miejsca od razu jedźmy do domu. Pierwszego dnia stresu jest i tak zbyt wiele!
  • Kuweta – bez tego ani rusz, zwłaszcza u kotów niewychodzących. Owszem, pierwsze dni kota w nowym domu zwykle wiążą się ze wpadkami i często korzystanie z kuwety wymaga nauki, ale koty – „zwierzęcy pedanci” – w większości przypadków chętnie jej używają (jeśli, rzecz jasna, jest ona dla nich komfortowa). Na rynku dostępne są zarówno kuwety otwarte, jak i zamknięte. Zwykle mruczki preferują te pierwsze[1]. Co ważne, pamiętajmy, że kocię jest niewielkich rozmiarów – wysokość wejścia do kuwety musi być więc do niego dostosowana. 
  • Żwirek – biorąc pod uwagę korzystanie ze żwirku, musimy przyjrzeć się jego rodzajowi oraz ilości, jaką umieszczamy w kuwecie. Kociętom polecane są przede wszystkim żwirki, których granulki są nieduże i niezbyt twarde, jak na przykład żwirek bentonitowy czy piasek. Jego warstwa umieszczana w kuwecie, powinna być na tyle duża, by kot mógł swobodnie zakopać swoje nieczystości – ma to na celu odtworzenie naturalnych warunków, w jakich niegdyś żyły te zwierzęta[1].
  • Drapak i zabawki – kocięta są niezwykle aktywne i ciekawe świata. Potrzebują więc zabawek, które sprostają ich potrzebom w tym zakresie, a także umożliwią stymulację umysłową i rozwój poznawczy. Świetnie sprawdzają się różnego rodzaju tory przeszkód oraz interaktywne zabawki, w których ukryte są ulubione smaczki kota. Jeśli zaś chodzi o drapak, jest on niezbędny w każdym domu, w którym znajduje się mruczek. Drapanie jest naturalną kocią potrzebą i pod żadnym pozorem nie powinniśmy utrudniać ani zabraniać jej zaspokajania[1]. Chcąc jednak oszczędzić swoje meble, ściany czy dywany, koniecznie zainwestujmy w drapak. 

Mały kot w domu – kiedy jest właściwy moment?

Pierwszy okres życia koty powinny spędzić z mamą. To ona je karmi, zapewnia ciepło, pomaga się wypróżniać. Dba także o ich socjalizację, co w skrócie moglibyśmy określić jako naukę funkcjonowania w świecie. Nie dzieje się to jednak z dnia na dzień. Wskazuje się, że kociąt nie powinno się odłączać od matki wcześniej niż w 8. tygodniu życia, a coraz więcej źródeł podaje, że tę granicę powinien wyznaczać 12. tydzień (niektórzy eksperci wskazują nawet 16. tydzień[2]). Wcześniejsza separacja może być ogromnym stresem dla tak małego stworzenia i może skutkować w przyszłości wieloma trudnymi dla opiekunów – ale też dla samego kota – zachowaniami, jak na przykład ssanie tkanin, nadmierny lęk, agresja czy nieumiejętność korzystania z kuwety. 

Co ważne, zwykle kotka rodzi kilka kociąt, a co za tym idzie, małe koty z natury przygotowane są do dorastania w grupie. Idąc tym tropem, łatwo wnioskować, że niekorzystna jest także wczesna separacja z rodzeństwem – w pierwszych tygodniach życia powinno się wspólnie bawić, poznawać swoje możliwości i uczyć bezpiecznych zachowań, nie powodujących bólu u towarzyszy[1]. Ta ostatnia umiejętność wykształca się podczas interakcji pomiędzy kociętami – wzajemne gryzienie się jest świetną zabawą, o ile nie przysparza cierpienia. Zbyt dotkliwe zaciskanie zębów sprawia, że rodzeństwo daje o tym znać, głośno protestując, dzięki czemu młode uczy się samokontroli. Starajmy się zatem, by mały kot nie pojawił się w domu przed ukończeniem trzeciego miesiąca życia.

Mały kotek w domu – pierwsze dni

Pierwsze dni po zmianie otoczenia są trudnym okresem dla kociąt. Nazywamy je adaptacją – wskazuje się, że tego typu proces u trzymiesięcznego kota trwa około tygodnia, a co ważne, im zwierzę jest starsze, tym czas adaptacji może być dłuższy[3]. Są to jednak terminy, które określa się jako swego rodzaju „średnia” – zdarzają się zatem kocie adaptacje, które trwają dłużej niż tydzień (w niektórych przypadkach kilka miesięcy), i takie, które są krótsze (czasami wystarcza mniej niż jeden dzień)[3].

Co może wpływać na to, jak przebiegają pierwsze dni kota w domu i ile trwa cały proces adaptacji? Czynników jest wiele, a należą do nich między innymi: temperament i charakter mruczka, płeć, dotychczasowe doświadczenia i poziom opisanej wcześniej socjalizacji. Istotna jest oczywiście także wiedza świeżo upieczonych opiekunów oraz ich zrozumienie kociej natury, zachowania i reakcje na ewentualne problemy[3].

Co pokazują badania na temat adaptacji kociąt w nowym domu?

  • Kocury adaptują się wolniej niż kotki. Eksperci wyjaśniają to między innymi tym, że kotki (mające zakodowaną w genach opiekę nad młodymi) muszą być bardziej elastyczne i szybciej odnajdywać się w nowych warunkach – nie tylko dla swojego dobra, lecz z uwagi na potomstwo[3]. 
  • Kocięta szybciej adaptują się w dużych domach niż małych mieszkaniach – przestrzeń im służy, ponieważ zwykle mogą znaleźć w niej więcej bezpiecznych dla siebie kryjówek[3]. 
  • Kocięta szybciej adaptują się w domu bez dzieci[3].
  • A co się dzieje, jeśli pod naszym dachem jest już jeden czworonożny przyjaciel? Jeśli jest to pies, zwykle czas adaptacji będzie wtedy dłuższy. Jeśli zaś mruczek, może okazać się, że nowy mały kot w domu zaadaptuje się szybciej[3].

Jak rozpoznać, że mamy już ten proces za sobą? O pełnej adaptacji można mówić wówczas, gdy kocię szuka z nami kontaktu – zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego – a nie jest do tego dodatkowo przez nas zachęcane[3]. Tego typu relacje są wspaniałym przeżyciem – pierwsze dni kota w nowym domu to ogrom cudownych emocji!

Mały kot w domu – co wesprze go w adaptacji?

Warto już od samego początku tworzyć relację na bazie zaufania. Jeśli już od pierwszych dni zaczniemy pracować nad budowaniem w kocie poczucia bezpieczeństwa i spokoju, będą one procentować przez wszystkie kolejne lata! 

Kiedy przyniesiemy kota do jego nowego domu w transporterze, pamiętajmy o niewyciąganiu go na siłę. Ma prawo zdecydować, kiedy chce wyjść i opuścić swój azyl (transporter pełni taką właśnie funkcję)[1]. Możemy oczywiście spróbować zachęcić go zabawą, ale nasze zachowanie nie powinno być nachalne – dajmy kocięciu czas.

Część opiekunów przeprowadza adaptację w ten sposób, że pierwsze dni kota w nowym domu pozwala mu spędzić tylko w jednym pomieszczeniu. Dzięki temu kot nie jest przytłoczony zbyt dużą liczbą bodźców i ma czas na aklimatyzację w danym miejscu. Co ważne, musi znaleźć się tam kuweta oraz miski z jedzeniem i wodą – nie mogą stać jednak obok siebie (należy zachować między nimi odstęp minimum 0,5 m). Miseczki powinny być też być znacznie oddalone od kuwety[1]. 

Jeśli decydujemy się na tego typu adaptację (gdy pierwsze dni kota w nowym domu przebiegają w izolacji), powinniśmy stopniowo rozszerzać kocie terytorium – niech powoli poznaje nowe dźwięki, zapachy, urządzenia[1]. Co jednak istotne, nie każdy opiekun wybiera taką formę. Część osób od razu udostępnia kotu całe mieszkanie – niektóre badania wskazują, że oba te sposoby przekładają się na podobny okres trwania adaptacji[3]. Podążajmy więc zgodnie ze swoją intuicją, a poznając stopniowo naszego małego ulubieńca, sprawdzajmy też, co będzie najlepsze dla niego.

Niezależnie jednak od wybranego sposobu adaptacji, warto pamiętać, że w tym czasie wszyscy domownicy powinni podchodzić do kota spokojnie i nie narzucać mu się z pieszczotami czy innymi atrakcjami, które dla nas są oznaką pozytywnych uczuć[1]. Niewątpliwie pomogą budować relację z kotem, ale nie na tym etapie – teraz dajmy mu czas na oswojenie się z nami i otaczającą go przestrzenią. Mały kot w domu potrzebuje naszego wsparcia – warto mu je dać, ponieważ będzie to pozytywnie skutkować na całą naszą wspólną przyszłość. 

Źródła:

  1. Zespół Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Warszawie, Poradnik po adopcji, “www1.napaluchu.waw.pl”, Warszawa, 2018 [dostęp: 07.09.2020]
    https://www1.napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2020/02/koty_poradnik.pdf
  2.  Szadurska, D. W jakim wieku odbieramy kocię od matki, i dlaczego to takie ważne. “behawiorysta-koci.pl” [dostęp: 07.09.2020]
    https://behawiorysta-koci.pl/wiek-adopcji-kociaka.html 
  3. Penar, W., Klocek, C. Problemy adaptacyjne kociąt, Wiadomości Zootechniczne, R. LV (2017), 2: 139–144 [dostęp: 07.09.2020]
    https://wz.izoo.krakow.pl/files/WZ_2017_2_art19.pdf 

MOŻE CI SIĘ SPODOBAĆ